treść serwisu

Filtry

Kolekcja

Kategoria 1

Tworzywo / materiał

Kategoria 1

Autor / wytwórca

Kategoria 1

Miejsce powstania / znalezienia

Kategoria 1

Typ dokumentacji

Kategoria 1

Technika

Kategoria 1

Rodzaj obiektu

Kategoria 1

Lokalizacja / status

Kategoria 1

Czas powstania / datowanie
Era
Era
Data od:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
Data do:
Era
Wiek:
+
Rok:
+

Inne systemy periodyzacji:

Kategoria 1

Typ licencji

Kategoria 1

Liczba wyników:

Obiekty

0
Pisany niebieskim piórem list do Tadeusza Perla od Pesy Frydlender (później: Pauliny Kern), na pojedynczej czystej karcie. Zapisane obie strony, brak zakończenia. W treści ukazana historia obyczajowa dotycząca znajomej Pesy Frydlender (,,osoby x''): romansu i w jego następstwie – niezręcznej sprawy o charakterze finansowym.Brak daty i miejsca napisania, możemy jednak przypuszczać, że napisany został w Warszawie, 15 marca 1939 r. (na początku listu mowa o najpewniej wkroczeniu wojsk III Rzeszy do Czech i Moraw).Treść:Kochany Tadziku! B. dziękuję za Twój list. Był mi b. potrzebny i trochę mnie pokrzepił. Mój „humor” minął, mimo że dziś Hitler dokonał ostatecznego rozbioru Pragi i mimo że nie wiadomo, co „jutro” może przynieść. Moje epistoły poprzednie źródło swoje miały w mojej głupocie, której Ty zapewne nie kwestionujesz. Czuję Tad że się uśmiechasz i machasz ręką, bo „idiotka[,] przeczuwając w swój sposób o co chodzi. Ale ponieważ nie lubię przed Tobą osłaniać się tajemniczością, wolałabym Ci zakomunikować ustnie, ale jako że niemożliwe, więc posłuchaj Tad „bajeczki z tysiąca i jednej nocy”. Była sobie taka x – która kocha przygody, pozatem szukała odtrutki [?], w mniemaniu, że to będzie można rzucić [?] – jak będzie zbyteczne. ,,Odtruka” [?] sama zaofiarowała swoje usługi [?], zdając sobie sprawy ze swojej roli, atakowała i w pewnym momencie ponieważ posiadała w wysokim stopniu zdolności ukazywania się w ciekawym świetle, zaabsorbowała w dość znacznym[,] dla ścisłości w bardzo znacznym – stopniu osobę x. Osoba x w pewnym momencie, mimo ostrzeżeń co do osoby „odtrutki” [?] (widocznie dlatego, że zaangażowała się „uczuciowo” tej imprezie) zaczęła darzyć wielkim zaufaniem „odtrutkę”[?], dzieliła się [z] nim każdym groszem (w pewnym momencie saldo po stronie osoby x wynosiło zł 70. – „ma u niego”) itp. Po pewnym czasie coś się zaczęło psuć. Osoba x troszkę znudzona tą sprawą powoli dość często zaczął wyłapywać kłamstewka, tzw. nieetyczne [?] postępowanie w stosunku [do] ludzi, a ponieważ nie lubi milczeć, aczkolwiek zdawało się, że jej że to persona dla niej ważna, dawała mu to do zrozumienia. W pewnym momencie, w noc sylwestrową rzuciła słowa[:] „nie przyjdź dziś, i w ogóle dosyć zabawy['']. Ponieważ osoba x w tej sprawie zbudowała cały obecny b. skomplikowany uczuciowy i gdy to [?] minęło – skutki w [słowo nieczyt.] dniach nader skomplikowane. Aczkolwiek tą „przyjaźń” zlikwidowała i naprawdę piękną w początkach, uważała, że 70 zł. powinny do niej wrócić, ponieważ były pożyczką, i przez osobę tę od początku tak traktowane, były jej b. potrzebne, no i nie chciała być w charakterze „służącej”, której „amant” wyłudził pieniądze. Po wielu telefonach w drobnych ratach odebrała zł 22. W pewnym momencie wspólny znajomy otrzymał dla osoby „odtrutki” [?] całe zł. 17.50. Ponieważ wiedział, że suma ta faktycznie pomogła osobie x, a znał drugą stronę, przekazał pieniądze osobie x z tym[,] żeby ona zarekwirowała. Ponieważ osoba x należy do gatunku uczciwych ew. idiotek zawiadomiła telefonicznie dłużnika, że dostała od wspólnego znajomego zł. ... [kolejne zdanie odczytane, jak się wydaje, poprawnie, mimo to niezbyt jasne:] czekając na odpowiedź, zarekwiruj sobie tę sumę [?], ponieważ wczoraj dzwoniła do niego, że jest bez grosza i musi mieć 10 zł. Ale osoba ta widocznie tak pozbawiona jest poczucia taktu, jak osoba x za dużo tego ma, zażądał pieniędzy. Na zwróconą mu uwagę w tonie stosunkowo twardym, że osoba x chciałaby je [?] zatrzymać, bo i [tu znak nieczyt.], oświadczył[:] ,,jestem w sytuacji przymusowej bo zł 47 gr 30 są w Twoim posiadaniu''[,] osoba nie skorzystała z prawa ,,zatrzymania'' i oddała mu pieniądze.Tad! Wybacz, że ta historia - to nie jest bajka z tysiąca i jednej nocy, opisałam historię pani x dokładnie, ale bez polotu, dlatego tak b. nudnie wygląda. Gdybyś osobiście znał osoby biorące udział w tej historii, pozycję społeczną ich, nastawienie i światopogląd - historia ta stałaby się interesująca. To nie jest finis tej historii, ale pani x - za jednym zamachem wróciła do dawnej formy [tu list urywa się]

List do Tadeusza Perla

Kern, Paulina

1939-03-15

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Fragment listu do Perla od Pesy Frydlender (później Kern) omawiającej wypadki, które wydarzyły się w okresie pisania listu (rok 1938 lub 1939) w środowisku znajomych. Napisany częściowo niebieskim piórem, a częściowo ołówkiem na pojedynczej czystej karcie, obustronnie. Brak początku - list zapewne napisany został na dwóch lub więcej kartach, pierwsze nie zachowały się. Na marginesach obu stron, dookoła - wzdłuż krawędzi, zapisane są ostatnie partie listu, ołówkiem - ponieważ od pewnego momentu (połowa strony verso) tekst zaczął być pisany ołówkiem, także poprawiany (niektóre słowa nawet na stronie recto, zapisanej w początkowej części tekstu piórem, są poprawione, uczytelnione, ołówkiem).
Z treści: ,,[…] nie reflektowałbyś nawet za 1000 zł. Poleciłam Olka B. ... wydzwoniłam go i pertraktacje trwają. Prawdopodobnie dostanie się. Wynagrodzenie powyżej 250 zł. A w ogóle ostatnio kwitnie przyjaźń z Bachrami [tj. Aleksandrem Bachrachem i jego żoną?]. I Wandzia już per ,,Ty''. Nastręczyłam jej nowego patrona [?}, bo ze swoim nie rozmawia, nie daje jej substytucji, jest w b. przykrej sytuacji. Przy okazji nadmieniam, iż Twój przyjaciel Olek, który wczoraj śpiewał hymny pochwalne na Twoją część, sądzę, że szczerze, w czasie mojej wizyty, stwierdził, iż nie skalałeś się bezpośrednim listem pod jego adresem. Wyśpiewywał jakąś piosenję na Twoją cześć i b. [słowa/o nieczytelne] mówił o Twoich listach do Tross –. […]''

List do Tadeusza Perla

Kern, Paulina

1939

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

List na karcie pocztowej. Na rewersie trzy znaczki pocztowe (dwa naklejone, jeden nadrukowany), niebieski znaczek z napisem: „MIT LUFTPOST | PAR AVION”, trzy okrągłe pieczątki pocztowe, w tym jedna z godłem III Rzeszy; prostokątny stempelek z numerem 394. Jedna pieczątka na treści listu.
Z treści: Mój Drogi! Nareszcie otrzymaliśmy od Ciebie wiadomość z 13 b. m., z czego bardzo ucieszyliśmy się, gdyż pozostajemy bez wieści od Ciebie od kilku miesięcy. U nas żadne zmiany zasadniczej natury nie zaszły. Jesteśmy zdrowi i jako tako dotychczas przepychamy się. […]

List do Tadeusza Perla

Perl, Leon

1941-06-22

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Odręczny list napisany na obu stronach pojedynczej karty papieru firmowego. U góry pierwszej strony nadruk: „GŁOS GOSPODARCZY” | ORGAN | FEDERACJI ZRZESZEŃ PRZEDSTAWICIELI HANDLOWYCH i KOMISANTÓW. Górna część karty pognieciona i podarta. Pozaginane rogi. Na drugiej stronie, blisko prawego dolnego rogu, okrągłe plamy.
Z treści: Mój Drogi! Dziękuję za wiadomości, z których wiadomość o zgubie 400 fr. mocno nas zmartwiła, zważywszy, jaki walor posiada taka kwota na stosunki tutejsze. Dziś przekazałem Ci przez Bank Powszechny Kredytowy Fr. 2826.80 = zł. 400 – Musiałem użyć dużo starań, aby uzyskać to pozwolenie. […]

List do Tadeusza Perla

Perl, Leon

1939-06-06

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Odręczny list napisany na obu stronach papieru firmowego. U góry pierwszej strony nadruk: „GŁOS GOSPODARCZY” | ORGAN | FEDERACJI ZRZESZEŃ PRZEDSTAWICIELI HANDLOWYCH i KOMISANTÓW R. P.
Z treści: Mój Drogi! Dziwi Cię zapewne, że odwrotnie odpisuję na Twoją kartę. Ale sprawa jest pilna i ważna. Zamiar Twój starania się o paszport studencki jest niefortunny. Waga takiego paszportu jest wielokrotnie niższa, aniżeli ten, jaki posiadasz obecnie, t.j. dziennikarski. Taki paszport posiada walor specjalny zarówno wobec administracji francuskiej, jak i naszej ([…] [nieczytelne] Urząd Celny w Gdyni). […]

List do Tadeusza Perla

Perl, Leon

1939-01-13

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Odręczny list na pojedynczej karcie do korespondencji z nadrukiem, u góry po lewej, nazwiska nadawcy: „LEON PERL”. Pierwsza część listu do syna napisana przez ojca, druga przez matkę. List pisany dzień po zakończeniu żydowskiej Chanuki (w 1938 wypadającej 17-25 grudnia), a w drugim dniu Świąt Bożego Narodzenia. Z uwagi z listu Leona Perla: „Święta spędzamy” – można wnioskować, że mowa jest, skoro uwaga sformułowania jest w czasie teraźniejszym o świętach chrześcijańskich (święta nadal trwają; w części pisanej przez matkę stosowana forma przeszła, ale w innym kontekście – podsumowania). Rodzina obchodziła więc święta chrześcijańskie, być może łącząc je w tym wypadku ze świętami żydowskimi – zapewne w sposób zlaicyzowany (gry w karty). Bez wątpienia list świadczy o mocnej asymilacji rodziny Perlów. Treść (częściowo zmodernizowano pisownię i interpunkcję): 26/XII 1938
Mój Drogi! Z okazji przypadającej za 3 dni wiekopomnej rocznicy Twoich urodzin przesyłam Ci serdeczne powinszowania i życzenia, aby następny rok Twego życia przyczynił się do realizacji Twoich planów, o których zresztą mało wiem. Nie chcąc zaś, aby moja pamięć o Twych urodzinach miała charakter tylko platoniczny komunikuję, że jutro przekazuję Ci zł 250, z czego zł 50 – tytułem specjalnej dotacji urodzinowej na zakup jakiejś potrzebnej części garderoby, a zł 50 – na rachunek honorarjum przyszłego miesiąca. Jak Ci wiadomo, pozwolenie na przekazywanie pieniędzy mamy jeszcze tylko na styczeń, więc chcę je wyczerpać, abyś na wszelki wypadek posiadał pewną rezerwę do czasu otrzymania nowego pozwolenia. Święta spędzamy w domu, urozmaicaniem ich są zaś wieczory karciane, w których matka chętnie uczestniczy. Nastrój panuje tu, jak łatwo się domyślasz, nieszczególny. Gwiazdka, jaką otrzymaliśmy przez interpelację sejmową [chodzi o podpisaną przez szefa koła parlamentarnego OZN gen. Stanisława Skwarczyńskiego i 116 innych posłów interpelację ,,W sprawie środków zmierzających do podjęcia i przeprowadzenia masowej emigracji żydowskiej w celu radykalnego zmniejszenia ilości Żydów w Polsce’’ z 21.12.1938, szerzej na jej temat zob. np. ,,Kurier Polski’’ z 22.12.1938, nr 351, https://crispa.uw.edu.pl/object/files/32261/display/PDF], przez przemówienie radiowe p. Wendy [Zygmunt Wenda – ówczesny poseł na sejm z ramienia Obozu Zjednoczenia Narodowego – OZN, tzw. Ozonu], a ponadto przez wylepienie plakatów Ozonu, obwieszczających, że 4 miliony Żydów żyje kosztem Polaków, mało usposabiała do wesołości i optymizmu. Ha, trudno, ha! Ostatni Twój artykuł o Szachcie [tj. Hjalmarze Schachcie, prezesie Reichsbanku – Banku Rzeszy; artykuł ukazał się p.t. ,,Wizyta p. Schachta’’ w ,,Naszym Przeglądzie’’ z 24.12.1938, nr 359, s. 10, podpisany: T.P., zob. https://polona.pl/item-view/c8909736-6f68-4f3c-9218-bcb5833c744a?page=9] był dobry. Szkoda, że w tym miesiącu, o ile mnie pamięć nie zawodzi, ukazały się w N.P. [„Naszym Przeglądzie”] tylko Twoje 2 artykuły. Czy nawiązałeś kontakt z [,,]Chwilą[’’] lwowską. Jest to pismo zasobne. Możebyś też przekorespondował z [red. Maciejem] Drybińskim co do współpracy w [,,]Banku[”] [warszawskim miesięcznikiem „poświęconym bankowości i zagadnieniom finansowym”]. Aby móc się utrzymać w Paryżu w sposób, który by Ci umożliwił zaspokojenie potrzeb (ubranie też trzeba od czasu do czasu uzupełnić, zmienić itp.) musisz dążyć do tego, aby rozszerzyć swoje możliwości zarobkowe. A propos tematu do artykułu: czybyś nie napisał artykułu wskazującego, że rozmaitego rodzaju przedsięwzięcia gospodarcze w państwach totalnych (autostrady, Carbonia [Carbonia – miasto na Sardynii, ośrodek górnictwa węgla kamiennego i brunatnego], Lilorie[?] itp.) nie stanowią właściwie nic nadzwyczajnego, że tego rodzaju rzeczy robi się i gdzieindziej, również w Polsce (Gdynia, Cop [Centralny Okręg Przemysłowy], Rożnów [mowa o budowie, rozpoczętej w połowie lat 30., retencyjnego zbiornika na Dunajcu – Rożnowskiego Zbiornika Wodnego] itd.), gdy jednak Włochy i Niemcy robią z tego szaloną reklamę dla swego regime’u [reżimu], to gdzieindziej czyni się to bez specjalnego rozgłosu, jak coś normalnego, co wypływa z naturalnego nurtu rozwojowego. Jest to, moim zdaniem, temat ciekawy, który by dał dosyć materiału i na większą pracę. Co słychać z paszportem [zdanie podkreślone]. Byłeś zapytywany o to już trzy razy, a pomijasz sprawę tę, niewątpliwie ważną, milczeniem. Mam wrażenie, że starania o przedłużenie ulgowego paszportu należy czynić w Warszawie. Sprawdź to i nie zaniedbaj zawczasu poczynić starania. W swoim czasie o przedłużenie paszportu dla Stasia [nie wiemy, o kim mowa] również starałem się w Warszawie w M.S.W. i tu wpłaciłem należność do M.S.Z. za rachunki konsulatu. Kończę, aby zostawić miejsce dla Matki i życzę Ci raz jeszcze wszystkiego najlepszego, całuję serdecznie Leon
Kochany Tadziulku! Serdeczne uściski i życzenia spełnienia wszystkich pragnień przesyłam z okazji urodzinek. Czyś otrzymał keks, czekoladę i kiełbasę? O ile nie – będziemy reklamować, bo było, jak Ci pewnie wiadomo, wielkie piekło z pociągami. Święta minęły pod znakiem objadania się i gry w karty, wczoraj u Stran.[?], dziś u Mitków[?], jutro, jako w szewskie święto [zapewne nawiązanie do określenia ,,szewski poniedziałek’’ – dzień po hucznym świętowaniu, nieefektywny lub wolny z uwagi na niedyspozycję kogoś, kto ,,pił jak szewc’’] u Best[?]. Perlicz [tj. Leon Perl?] miał jechać do Worochty [Worochta – miejscowość uzdrowiskowa, ob. w Ukrainie], ale wycieczka nie doszła do skutku. Mróz u nas zelżał, myślę ciągle, jak Ty w Twoim paletku – napisz mi, czy już minęły mrozy. Może byś kupił sobie coś z garderoby np. spodnie, gaciaczki, getry (maniaczka) trzeba trochę odświeżyć. O ile Staszka zatelefonuje, to powiedz, że nic dla niej nie otrzymałeś. Całuję Cię serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego.
[dopisek ręką Leona Perla na lewym marginesie:] Czy widziałeś się z p. G. Pozostał w dalszym ciągu członkiem Zarządu Tow. Po[…]. Podobno robi tam doskonałe interesy na eksporcie koni z Polski. Nie szkodziłoby, abyś utrzymywał z nim kontakt.

List do Tadeusza Perla

Perl, Leon

1938-12-26

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Odręczny list Pesy Frydlender (później po mężu Kernowej), napisany na dwóch tzw. czystych kartach, zapisane 3,5 strony. Treść (częściowo zmodernizowano pisownię i interpunkcję):
Warszawa, dn. 26.XI. 38.
Drogi Tad!
Godzina późna – bo 0.30. W tej chwili wróciłam do domu, a ponieważ absolutnie spać mi się nie chce, papierosy mam[,] wpakowałam się na tapczan i przyjęłam jak najwygodniejszą pozycję.
Muszę zacząć od Twych ostatnich artykułów. Brawo, Tad, są doskonałe, samodzielne i b. odcinają się od październikowych. Sądzę, że mógłbyś spróbować nadsyłać swe artykuły do innych pism, lwowskich czy krakowskich. Jestem przekonana, że poszłyby i zgadzam się w tym w zupełności z Twym ojcem. Ojciec zapewne Ci już pisał, że „Nasz Przegl[ąd]” przyrzekł mi, że za artykuł płacić Ci będą po 25 zł. Wracając do sprawozdania z moich czynności pełnomocniczych, Sąd wyasygnował w sprawie Messerfabrik PKO […] 100 zł 40 gr., ale wobec nowych przepisów dewizowych i wobec tego, iż p. Garnfunkel w tej chwili obecnej nie jest komisantem firmy Messerfabrik, nie można […] wypłacić i pieniądze przed 11 XI br. muszę złożyć na r[achune]k zablokowany. Mamy prawo przebicia 10% na poczet konor[?]. Czy Tobie się należy cokolwiek, jeśli tak, daj znać. Patron Twój dopytuje się, kiedy wracasz, daję wymijające odpowiedzi. Przeciętnie u Grynberga mam jedną, czy dwie stójki tygodniowo. Nie przepracowuję się, ale po każdej jego sprawie czuję obrzydzenie do naszego zawodu i nie dziwię się Tobie, że na skutek jego praktyki straciłeś zainteresowanie do adwokatury. Tad b. interesuje mnie Twój kurs doktorancki. Czy bardzo jesteś zaawansowany, jak język francuski, prawdopodobnie swobodnie dolewasz [?] się po francusku do Paryżanek. List do Twoich przyjaciół czytałam, zresztą Samek okazał go ojcu, który był niezwykle rozbawiony Twoim c.[?] pismem i nie mógł zrozumieć, dlaczego uważamy go za niecenzurowany. Stanowczo Twój Stary coraz bardziej mi się podoba i nie rozumiem, skąd taki ponury, ale (kochany typus[?]) jak Ty do takiego rodzica. Natomiast Tros coraz mniej mi się podoba, chociaż stara się okazać z jak najlepszej strony. Snob, zarozumialec i w miarę inteligentny. Wiem, że jesteś innego zdania. A ponadto jest przekonany, że T.P.[tj. Tadeusz Perl] „karierę dziennikarską” zawdzięcza jemu. Ale to nieważne. U nas coraz smutniej. Uniwersytet […] już pieczęcie fioletowe i czerwone, czy w innych kolorach, ale piętnuje naszych legitymacjami w jasnej oprawie podczas gdy wszystkie są w ciemnej. Dziś był na U.J. dzień bez Żydów, bo podobno jakaś bojówka „żydo-komunie” pobiła kilku endeków. Realizację tego obserwowałam z tramwaju, widok dużo otuchy dodawał mi - - - Z prasy polskiej znasz już treść ostatnich dekretów. Wrażenie przygnębiające, nawet w społeczeństwie aryjskim. Masz rację, Tad, że naszym zadaniem – to nawóz dla przyszłych pokoleń. Ale ja sobie jednak pozwalam na luksus buntu [?]. Przez ostatnie kilka tygodni Żydy były pod wrażeniem uchodźców niemieckich. Patron, który pracuje w komitecie, opowiadał mi historie, przyczem rzeczywistość idzie w konkury z najbardziej wybujałą fantazją, nabierając od czasu do czasu charakteru groteskowego. W […], gdzie jest schronisko dla wygnańców, bawi jakiś pan z 9-mies. dzieckiem. Gdy plugawcy przyszli po niego do domu w Berlinie i kazali mu pójść na policję, dziecko rozpłakało się, zabrał je ze sobą, przypuszczając, że zaraz wróci, ale wrócił na łono Polski.
Jakiś inżynier, gdy przyszli po niego, przypuszczając, że chcą go zarekwirować do pracy przymusowej, zdjął ubranie dobre i włożył stare, podarte, zostawił płaszcz w domu i tak w ubraniu podartym i dziurawym odstawiono go do nas. Moc już umarło [?], nędza, głód i choroba – to towarzysze uchodźców. Prasa zagraniczna rozpisuje się zapewne szeroko o tym, u nas cenzura zabrania, ale nie wyobrażasz sobie, aby mogli i byli w stanie oddać ten bezmiar upodlenia. Już mocno po pierwszej, papierosy też mi się wykończyły, wobec tego i list trzeba zakończyć.
Ostatnio jakoś idzie. Dużo staję stosunkowo, nieźle się czuję przed kratką [?] sądową, szkoda tylko, że w najbliższym czasie trzeba będzie to zlikwidować. Wiesz, Tad, okazuje się jednak, że wygodniej jest być a. adw. [aplikantem adwokackim?] niż a[dwokatem] sąd[owym]. W tym tygodniu ze spraw zawodowych zarobiłem jakieś 40 zł, nie przepracowując się wcale i stanowczo miałeś rację, żeś mi zabronił pracować u K[…]. Czuję się znacznie lepiej. Bóle są, ale w stosunku do zeszłego roku znikome. Jest to skutek regularnego i lepszego odżywiania się, i codziennych 2-godz. odpoczynków. Wyglądam znacznie lepiej, mimo że jestem po grypie, która mi w spadku zostawiła katar taki, że jak mój patron twierdzi, chustkę powinnam przymocować do nosa. Przez ten katar straciłam okazję do zarobienia 10 zł, nie mogłam pojechać na wizję Babic, ale pocieszam się, że zarobił Mendelson, porządny chłopak. Za każdym razem z uznaniem mówił o Twoich pracach, przesyłając Ci pozdrowienia i rozumiesz, jaka byłam ważna, w Twoim imieniu duma mnie rozpierała, Tadziku, czy nie uważasz, że zbieranie laurów od naszych kolegów dla Ciebie wchodzi w zakres obowiązków pełnomocnika, sekretariatu T.P. na Polskę.
Pozatem czytam ostatnio moc, zdarza się często i gęsto, że Twoja przyjaciółka do godz. 5. nad ranem czyta. W tej chwili nęci [?] mnie [?] „Wojowniczy duch” Pearl S. Buck. Nie mogę się oprzeć pokusie, dość plotek, Tojwie – narazie dobranoc
Pestka.
Praca w Związku idzie normalnie. Organizuję sekcję producentów, trochę pracy z tym dość ciekawej.

List do Tadeusza Perla

Kern, Paulina

1938-11-26

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

List Jadwigi z d. Perl – do brata i, na stronie verso, Leona Perla – do syna. Pisany na papeterii Leona Perla – u góry po lewej nadruk: LEON PERL – jak wynika z treści: w domu Perlów. W zakończeniu części listu pisanej przez Jadwigę z d. Perl aluzja do Madagaskaru jako miejsca planowanego masowego osadnictwa Żydów Madagaskarze, a zapewne przede wszystkim do hasła polskich nacjonalistów: „Żydzi na Madagaskar”. Na stronie verso krótki dopisek ówczesnego męża Jadwigi, filmowca Stanisława Wohla (w 1938 r. premierę miał współtworzony przez niego film „Strachy”, zob. MPOLIN-A50.1.2).
Fragmenty tekstu podkreślone ołówkiem, zapewne przez adresata. U dołu pierwszej strony, między wierszami, drobne niewyraźne rysunki. Treść (częściowo zmodernizowano pisownię i interpunkcję):
Kochany Braciszku,
bardzo Ci dziękuję za powinszowania, rzeczywiście „Strachy” pod względem zdjęciowym wyszły wspaniale (masa recenzji) – jako film też są niezłe i mają dużo ciekawych rzeczy. Niedawno obchodziliśmy „kawalerski” wieczór Felki, było picie i krzyki itd., Twój przyjaciel Tross upił się jak świnia i tak mnie ugryzł w rękę, że do dziś dnia mam znak i po pijanemu opowiedział dużo ciekawych rzeczy o Tobie, które natychmiast powtórzyłem na Chłodnej i wywołały one dużo zgorszenia. Mianowicie… mniejsza z tym, Ty chyba lepiej wiesz ode mnie. Nie mam wiele ciekawych rzeczy do pisania, bo wszyscy jesteśmy dosyć przygnębieni, mimo to zachowujemy pogodę ducha, ponieważ jesteśmy pesymiści, natomiast papa-optymista dzisiaj jest wyraźnie przybity. Forsy mamy mało i nawet popić sobie porządnie na pociechę nie można. W Warszawie panuje teraz piękna angielska mgła, widzisz, nie tylko w Paryżu, i nawet szczerze mówiąc, jeszcze jest dosyć przyjemnie. Planów na wyjazd nie mamy żadnych, no, bo i za co i gdzie. Nie wszyscy przecież mają ukochane, których bracia są Francuzami!! Mam nadzieję, że ostatnie wypadki nie przeszkodzą Twemu dalszemu pobytowi w Paryżu. Niedawno lekko się do Szwalbego dolewałam [?], nawet mu kolano pokazałam, mówiąc, że jestem Twoją siostrą. Oczywiście tylko z siostrzanej miłości. Myślę, że się tak prędko nie zobaczymy, postaraj się siedzieć tam jak najdłużej i baw się dobrze. W domu wszystko w porządku. Melcia [tj. matka] oczywiście za Tobą mocno tęskni. Jutro posyłam Ci czekoladę. Podobno nie płaci się za to cła, bo to próba bez wartości i waży mniej niż 1/2 kg. Staś gra właśnie w karty z Melcią. Jeżeli będziesz miał ochotę, możesz do mnie napisać, jeżeli nie, to się nie obrażę, bo przypuszczam, że w Paryżu można lepiej spędzić czas, niż „pisząc listy” do rodziny. Całuję Cię serdecznie, do widzenia na Madagaskarze [podpis] Jadzia
Całusy i pozdrowienia
Staś
14/XI 38
Mój drogi! Twoich wątpliwości co do mojego zdrowego sensu nie uważam za uzasadnione. Śmiałym Bóg włada – mawiali [R]osjanie. Inna sprawa, że nie chcesz pisywać do I.K.C. [„Ilustrowanego Kuriera Codziennego”.] Tros, kiedy się podzieliłem z nim moją koncepcją, nie widział w tym nic niemożliwego ani zdrożnego. Co zaś dotyczy „Kuriera Polskiego”, to i tu również nie mam nic konkretnego, lecz można by spróbować. Ja tam mam pewne znajomości i Tros też [druga połowa zdania podkreślona i z dopiskiem: „świetne”]. Trzeba się asekurować. Pod tym kątem widzenia traktuję również i odwiedziny „rodziny” oraz p. E[?]. Dobrze mieć jak najwięcej punktów oparcia, szczególnie w dzisiejszych tak smutnych i tak pełnych niespodzianek czasach. Jestem pod ciężkim wrażeniem tego, co się dzieje w Niemczech. Czegoś podobnego nie mógł sobie wyobrazić największy pesymista. Jest to jeden ze sposobów przygotowania narodu do wojny, do nieliczącej się z niczym bezwzględności, do okrucieństwa będącego zaprzeczeniem najprymitywniejszych uczuć ludzkich. Czytałem, że ogłoszono we Francji zarządzenie co do obcokrajowców. Czy dotyczą one i Ciebie. W każdym razie należy pamiętać, że zawczasu należy się starać o przedłużenie paszportu. Zdaje się, że o ile chodzi o paszport ulgowy, to trzeba wnieść podanie do Ministerstwa. Dowiedz się w konsulacie, jak należy postąpić. Ew. przyślij tu podanie, które ja będę popychać. Co słychać z zapisaniem się na kurs doktorancki, czy to już uczyniłeś? Do grudniowego numeru mamy już ze przeszło 3000 ogłoszeń, ale to mało, bo jesteśmy zadłużeni na 2000. Oczywiście zabiegamy o dalsze ogłoszenia. Pisz. Całuję Leon
[Dopisek wzdłuż lewej krawędzi, pismo ojca:] Ponieważ ja zwykle zarządzałem doprowadzenie Twojego obuwia do porządku (zelówki i obcasy) to zwracam Twoją uwagę na ten szczegół garderoby i na konieczność oddawania do reperacji, zanim zniszczenie sięgnie za daleko.

List do Tadeusza Perla

Perl, Jadwiga

1938-11-14

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN

Znaleziono 26 obiektów

Ścieżki edukacyjne

6

Brak wyników

Dodaj notatkę

Edytuj notatkę

0/500

Jakiś filtr
Data od:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
Data do:
Era
Wiek:
+
Rok:
+
asd